Mjuzik.

sobota, 1 lutego 2014

#20 Prolog.

Przepraszam za taką długą przerwę, ale miałam blokadę. :c Zaczęły się ferie, w poniedziałek na obóz... Taki standard. Stoczyłam się, bo założyłam aska, ale do rzeczy...
Zaczęłam pisać opowiadanie na urodziny przyjaciółki i wrzucam Wam tutaj części mojej twórczości  a mianowicie prolog. :)


  Podobno nic się nie dzieje bez powodu. Są jednak chwile, które tylko krzyczą: ,,Ups, to tak nie miało być.’’
   Moje życie było całkiem udane. Miałam kochającego chłopaka, przyjaciół, którzy byli w stanie oddać za mnie życie, sport, któremu oddawałam się całym sercem. A teraz..? Jestem sama. Sama w tej głębi nienawiści, chaosu i potępienia. Tylko dlaczego to musiało spotkać mnie? To jakaś kara?
   Mówią, że mam walczyć, wierzyć, chociaż oni już przestali. Jestem już nikim, niewidzialnym pyłem…                         
   Przegrałam.

~
Podoba się, nie podoba się? Jakieś rady może? :) Opowiadanie nosi tytuł 'Uprowadzona'. 
Tak, wiem, zaszalałam z tym postem, ale późno już i nie chce mi się myśleć...

Dobranoc, kochani! <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz