Mjuzik.

niedziela, 19 stycznia 2014

#19 Podążanie za marzeniami. Czy warto?

Cześć!
Taka długa przerwa w pisaniu, miałam małą blokadę i totalny brak czasu, dlatego odetchnęłam z ulgą, że już weekend, a 'jeszcze tydzień, potem jeszcze jeden tydzień i ferie.' :)
Tyle się wydarzyło przez te pięć dni.. Byłam w teatrze na Klubie Kawalerów, a następnego dnia było spotkanie z aktorem, panem Marcinem Zawodzińskim.



 Pan przemiły, dużo opowiedział nam o zawodzie aktora i coś dzięki temu zrozumiałam. Że chcę występować na scenie. Jest to trudne do zrealizowania, a nawet bardzo. Ale pewna mądra osoba powiedziała mi, że trzeba podążać za marzeniami, że pasja to podstawa, a potem idzie z górki. Musiałabym wyjechać na studia aktorskie, na które bardzo ciężko się dostać, a potem zdać egzamin, przy którym matura to pestka. Podobno się nadaję, podobno mam talent. Podobno, podobno. Zobaczymy, co przyniesie los i czy marzenia się spełnią.
Podczas wracania z dworu przypomniał mi się fragment rozmowy o marzeniach. Dlatego postanowiłam o tym napisać.
Czy warto podążać za marzeniami? U mnie to jest kwestia sporna. Nigdy nie walczyłam o to, czego naprawdę pragnęłam, bałam się. Czego się bałam? Tego, że nie będzie wychodzić, że wszystko, do czego walczyłam runie, a ja będę miała poczucie winy, że nie zrobiłam wszystkiego, co mogłam, by ten cel osiągnąć. Ale zrozumiałam, że czasem trzeba rzucić wszystko i dążyć do tego jednego celu.
Co, jak się nie uda? Najważniejsze to się nie załamywać. Pamiętaj, że zawsze masz wokół siebie ludzi, którzy Cię wspierają, którzy zawsze Ci pomogą. Jak jest możliwość, że jeszcze możesz to 'coś' zdobyć to dąż do tego jeszcze bardziej niż poprzednio. A jak nie ma... Odetchnij spokojnie i działaj dalej. Na pewno masz mnóstwo innych marzeń, które tylko czekają na spełnienie!
Moje marzenie się nie spełniło. Ani jedno, ani drugie. Co dalej? WALCZ, WALCZ, WALCZ! Co z tego, że się nie udało? W końcu się uda, tylko musisz w to uwierzyć. Grunt to nastawienie i pozytywne myślenie od tego zależy połowa sukcesu. Reszta to Twoja praca. Dasz radę. Ty nie dasz rady!? Pamiętaj, że TY kreujesz swoje życie, że to TY masz na nie największy wpływ. Dlatego nie mów mi, że nie dasz rady, że jesteś beznadziejny, bo NIE JESTEŚ. Musisz to sobie tykko wbić do swojej głupiej główki. :) Czym jest moc pozytywnego myślenia? Tak naprawdę to wszystko siedzi w głowie. To jak postrzegamy niektóre rzeczy i to jakie jest nasze nastawienie. Słyszeliście o efekcie placebo? W szpitalach dają ludziom leki, które teoretycznie nic nie dają, a praktycznie... poprawia im się i czasami całkiem zdrowieją. Tak ulegają wpływom, że zaczynają wierzyć w magię leku, którego wcale nie ma. Gdy rozmawiałam z kolegą i opowiadałam mu o pewnej sytuacji, mówił mi, że coś jest, że jestem taka i taka, a ja, że może mieć rację, a on, że nie mam ulec efektowi placebo, bo to mnie może zniszczyć. Zainteresowało mnie to i postanowiłam trochę Wam o tym opowiedzieć. No, i to robię. :) Zasadniczo chodzi o to, że jak ktoś Wam coś wmawia przez jakiś czas to automatycznie będziecie w to wierzyć. I to może Wam albo pomóc, albo wykończyć. Jak pomóc, jak wykończyć? Chodzi mi o to, że możecie w to uwierzyć i zwiększy to Waszą pewność siebie i usilnie będziecie dążyć, żeby coś osiągnąć, albo uwierzyć. A wykończyć... Uwierzycie, a to się nie sprawdzi. To zaboli, prawda? Dlatego najlepiej być po środku. Trochę wierzyć, ale mieć jakiś dystans do siebie. Polecam, ja to teraz stosuję i czuję się lepiej. :) Ale pamiętajcie, grunt to MYŚLENIE!

 ~

Wczoraj byłam z Pauliną na zdjęciach, taki ze mnie fotograf, że woah. A z niej świetna modelka, no cóż. Możecie się zapoznać z kilkoma pracami niżej. :)





 Zakładam, że widzicie nowy design bloga? Fajny, nie? :) Dzięki, Alu. :3 A jak klikniecie na moją twarz po prawej to wejdziecie w notkę, w której opisuję siebie. Takie szaleństwo. ^^
 Dzisiaj razem z Laurą pichciłyśmy ciastka, ciasteczka. W sumie.. wyszły całkiem ciekawe, ale mogły wyjść lepsze. Jak zwykle, dużo śmiechu, ale najlepszą misją było szukanie foremek. :)


A już jutro zaczynamy szkolne szaleństwo... Trzymajcie się! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz